Mechanofobia
Sterczę bezradnie pośród automatów
zimnych, nieludzkich i bez krzty empatii
krzycząc bezgłośnie: Najwyższy, poratuj
nim szlag mnie trafi.
Myśl o podejściu ciśnienie podnosi,
czuję na plecach strumienie wezbrane,
drętwienie kończyn, zawroty, duszności.
Jak żyć tak dalej?
Rosną bez liku, jak po deszczu grzyby,
Małe i duże, w tramwaju i sklepie.
Chcę jak onegdaj – nawet z gadatliwym,
ale człowiekiem.
autor
Zofia255
Dodano: 2016-01-22 03:33:36
Ten wiersz przeczytano 5276 razy
Oddanych głosów: 67
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (140)
Człowiek bytu traci rację,
przez tą automatyzację!
Pozdrawiam!
Dojrzały, dziękuję ślicznie i pozdrawiam
Bardzo ciekawy w treści we wspaniałej formie tylko
pogratulować.Pozdrawiam.
Roma, dziękuję za uznanie i pozdrawiam
Świetny wiersz Zofio, rytmiczny, dobrze napisany,
płynny w czytaniu i z mądrym przekazem:-)
Grażyna Sieklucka, życzliwość ludzka jest bezcenna -
dziękuję i pozdrawiam
Tak, ta życzliwość ludzka, nieraz wiele ma do
życzenia.
Świetna refleksja i wiersz.
Pozdrawiam serdecznie.
taqgut, po czym poznać, co dzisiaj jest wierszem?
Cieszę się, że masz co chciałeś:) Dziękuję i
pozdrawiam
Jak onegdaj chcę wierszyyy!
I Ty, dałaś Miii !!! Dziękuję i Pozdrawiam Serdecznie
Ewa Kosim, dziękuję i pozdrawiam
Fred, skoro mam za wzór takich mistrzów jak ty, to i
efekty takowe. Bardzo dziękuję i pozdrawiam
świetny wiersz:)
Hmmm. Bardzo pozytywnie mnie zaskoczyłaś. Wiersz jest
oszczędny w słowach, spójny, zwięzły, logiczny. Masz
moje plus! :)
kaczor 100, pierwszy zauważyłeś formę, a to mój
pierwszy wiersz w tej konwencji :) Automaty przejmą
kontrolę nad światem i zniszczą ludzi/ Dziękuję i
pozdrawiam
Poprzez robotyzację świat idzie ku zagładzie. Strach
pomyśleć co będzi gdy kiedyś przejmą one kontrolę nad
światem.
Brawo Zosiu za dopracowane safickie strofy.
Pozdrawiam z uśmiechem paa