Miłosne zabójswo
D.R
W bramie jej oczu stanie cień
kończąc dzień,
Gdy ON wyciągnie broń
celując zimnym blaskiem stali w jej
skroń.
Pistolet orężem miłości,
do której ON sobie praw nie rości
Zabił bez litości.
W zielonych jego oczach
jeszcze cień uczucia się miota
Lecz ucieczka stała się jedyną drogą
zostawił ją w kałuży łez niebogą
domi
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.