mimo wszystko
mimowolnie odchodzisz
gestem pożegnania
budzisz łzę do życia
szarość puka do okien
niczym kropla deszczu
ona już wie
jestem sama
ze stanu obojętności
budzi mnie tylko
dźwięk budzika
i zapach kawy
pora wstać
iść przed siebie
z samotnością za rękę
autor
sisy89
Dodano: 2020-07-12 19:34:46
Ten wiersz przeczytano 3993 razy
Oddanych głosów: 97
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (86)
Też chodzę samotnie
Smutno. Zatrzymało mnie pierwsze słowo,
być może błędnie odczytuję to odejście wbrew woli,
jako ostateczne, które nikogo nie ominie.
Pozdrawiam autorkę.
Piękny wiersz z powiewem smutku. :)
Nie można poddawać się tęsknocie. Można być samotnym,
a nie smutnym. Z nadzieją spójrz przed siebie - zauważ
jak piękny jest świat. Pozdrawiam cieplutko:)
Nie jesteś sama, takich 'nas' są tysiące i trzeba
nauczyć się z tym żyć i nie narzekać, bo to prowadzi
donikąd, nikt i nic nie zmieni przeznaczenia, a będzie
co ma być.
Pięknie dziękuję za wszystkie komentarze, pozdrawiam
:)
Melancholijnie bardzo ładnie o samotności ...
pozdrawiam serdecznie:-)
Znakomity, melancholijny przekaz, pozdrawiam ciepło.
samotność to dzisiaj towar bardzo deficytowy;
nawet na szczycie Everestu nie ma co na nią liczyć:)
Piękny wiersz, tylko trochę smutny... cóż rozstania do
przyjemnych przeżyć nie należą :(
Spokojnego wieczoru, Joasiu B.G.
No cóż samotność bywa przykra, pod warunkiem, że nie
jest to samotność z wyboru, msz ona da się oswoić,
ale może nie każdemu?
Pozdrawiam niedzielnie.