Modlitwa O Niebo
Nie chciała od Niego nic,
Prosiła tylko by ją zabrał,
Tam gdzie szczęśliwie będzie żyć,
Marzyła o tym od dawna.
Wiedziała, że to jest dla niej miejsce,
Najwyżej położone, bezgraniczne
szczęście,
I w sercu tylko ból , że już dziś tam być
nie może,
Że musi czekać , aż On jej pomoże.
Jej głos dziwnie brzmiący:
"Panie Boże, Wszechmogący!"
Znów się do Niego modliła,
Wszystkie nadzieje znowu traciła.
wiedziała już, że jej nie zabierze:
"Boże kochany, ja już nie wierzę"
Komentarze (2)
osobiście jestem niewierząca co wiąże się też z długą
historią... kiedyś ktoś mi powiedział że tylko ludzie
słabi potrzebują boga by wierzyć że będzie lepiej,
choćby po śmierci... nie to że namawiam do braku wiary
ale wiersz mi się podoba ;) pozdrawiam +
dostajemy to o co sie modlimy ale w czasie kiedy jest
nam to potrzebne a nie kiedy sie nam tak wydaje, że
jest