MÓJ DOM
Dla moich cudownych rodziców, którzy siedzą na chmurce i prowadzą mnie przez życie niewidzialną mocą.
Czuję zapach jabłecznika
I widzę
Łapczywe dmuchanie dzieciaków
Bo ciasto jeszcze gorące,
I ciepło rąk,
Spojrzenie mamy
I taty wzrok przenikliwy
I czuję miłość dookoła....
Bo znowu się znalazłam
W naszym małym rodzinnym domu.
Trzeba kogoś bardzo mocno kochać serduszkiem, żeby zobaczyć Niebo....Ja swoje już ujrzałam...A Ty?
Komentarze (2)
Twój wiersz mnie przekonuje. Ta łąpczywość dzieciaków
- super.
Wiesz, ciarki po plecach mnie przeszły.W oku łza się
zakręciła. Co mogę jeszcze dodać? Powodzenia w dalszym
pisaniu :).