Mój mężczyzna...
Mój mężczyzna,
Mój przylądek wśród sztormów ...
Mój dźwięk najwspanialszych
nokturnów...
Kiedy patrzy na mnie spod długich, ciemnych
rzęs... Należę do niego - bez słów...
Podchodzę bliżej, na wyciągnięcie ręki.
Tak blisko jak tylko można....
By znów....
Dostrzec iskry w jego oczach
tajemnych...
A on patrzy na mnie, patrzy na mnie
niezmiennie
Boże, jak on patrzy na mnie ...
Tak głęboko, tak ciepło
tak ładnie...
Za to spojrzenie oddam wszystko...
Kładę głowę na jego ramieniu... Zamykam
oczy i odpływam, a ze mną on... Mój
mężczyzna...
Mój przylądek wśród sztormów, mój dźwięk
najpiękniejszych nokturów...
On...
Komentarze (13)
rozkochałam się w tych wersach,
serdeczności:)
Ładny
Pozdrawiam
Wow! Pozdrawiam :)
A ja nawet napiszę:
PRZEŚLICZNIE!...
pozostając w nastroju wiersza.
Łączę serdeczności:)
ŚLICZNIE.
Niesamowite oddanie.
Pozdrawiam :)
Pięknie! Tak pięknie, że aż wierzyć się nie chce...
Witaj.:)
Jestem zachwycona wierszem i jego przekazem!
Pozdrawiam.;)
Ładnie ujęty zachwyt w wersach.
Pozdrawiam serdecznie :)
Ładnie napisane:).
To - kto wie? - moze najpiekniejszy wiersz - jaki
zdrzyło mi się czytać - w tego rozaju - stormowej
jakiej poetyce. - Dzieki Bogu - nie blądzę w
poszukiwaniu tego ( takiego) mężczyzny... - bo on
-przeciez - dla Ciebie - nie dla mnie.
zyczę Ci - najpiękniejszych skarbow świata - w Nim:)
to wręcz zachwyt, totalne umiłowanie.
szczęśliwy musi być twój wybranek