Mój Szmaragd Bazyliszka
"Ciemno, w noc piekielny strach zagrzmiał. Patrzę na sufit..." Roman Kostrzewski
...brudna woda zimnem ścieka ino z
grzyba.
a to, w co wdepnąłem teraz, to nie ryba.
Mrok paskudny i śmiertelnym śmiedzi
smrodem
dawnom już pochodnię zgubił, gdy
przeszkodę
mi naznaczył los w postaci żeber trupa
jak tu zginął, kto to był? Ja nie wiem
- D'upa! - szepczę znak co dawniej gdzieś
mnie go uczono
a ponoć wszelkiej maści monstra tym
tępiono.
Cisza. Już serce bije szybciej, choć wokoło
nicość.
Widziałem ludzi, których hustą nie
przykryto.
Ziejące tak niewiedzą pustki oczodołu...
a teraz słyszę syk cichutki, jakby z
dołu.
Objawia mi się któryś raz wizyja smoka
co aparacyją niby jaszczur jest, a
kwoka.
I wzrokiem zimnym stara się mnie zlękać
srodze
i swą taktykę, myślę opiera na trwodze.
Mam lustra srebrne w swych płomiennych
oczach - starczy!
I wspomagają duchy mnie - przodkowie,
starcy.
Po lewej stronie Dziadek jest moje
sumienie
Zaś z prawej Drugi dodający
pokrzepienie.
I sprawią, że w bezsenną noc dobywam
miecza
i czerwienieje woda ta podziemnorzeczna.
Kolejny strach pokonać - moje
przeznaczenie
a ujrzeć słońce, kiedyś wyjść już stąd -
zbawienie.
Wiersz inspirowany utworem instrumentalnym zespołu Kat "Szmaragd Bazyliszka" ;)
Komentarze (5)
Dla mnie to jak straszna bajka. Onegdaj słońca nie
widać, ale jest nadzieja :)
...bo kontynuuje cytat ;)
...bo kontynuuje cytat ;)
...bo kontynuuje cytat ;)
Owszem, z pazurem. Tylko nie wiem dlaczego zaczęte od
wielokropka.