Moja miłosna mitologia
Przestrzegają mnie ludzie przed tą miłością
jak Demetr swą córkę ,
lecz ja nie słucham zaślepiona nim .
Któregoś dnia dotknąwszy jego ciała
przegram wszystko to co mam ,
stracę wszystkich - zostanę sama .
A ma miłość tak bezmyślna jak czyn Ikara
.
I wciąż mam nadzieje jak naiwny Epimeteusz
.
Zazdrosna jak Niobe ‘pragnę
więcej’
- nie
wystarcza mi to co mam .
Czy wytrwam z rozwagą?
Czy przetrwam z tą pustką w duszy i dojdę
do celu bez błędu jak Dedal?
Czy zwiedzie mnie piękny urok tego uczucia
,
jak naiwną Persefonę piękny kwiat narcyzu
?
Ewidentnie wiem w jakiej jestem sytuacji
,
lecz dlaczego antynomie mego myślenia nie
dają mi spokoju?
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.