Mucha donosicielka
Wstrętna mucha jadąc maluchem,
brzęczała kierowcy za lewym uchem,
że go nie kocha
ta obok Zocha.
A on się łudził, że ma coś ze słuchem.
Owad widząc, że chłop nie dowierza,
gotów był dawać słowo harcerza,
że widział Zośkę,
jej figle z Tośkiem,
na tylnym siedzeniu mercedesa.
W tej sytuacji nieśmiało wnoszę
- lepiej niech kierowca ma muchy w nosie.
autor
DoroteK
Dodano: 2011-03-07 07:39:52
Ten wiersz przeczytano 1369 razy
Oddanych głosów: 51
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (46)
Fajnie na wesoło, z uśmiechem pozdrawiam ciepło.
Nie dosyć, że uciążliwa to jeszcze konfidentka :)
Ależ mnie rozbawiłaś wesołym wierszem
a on kicha i kicha...
mam uśmiech od ucha do ucha
Uśmiałam się :-)
Super puenta.+++;-)
Piękna humoreska
Ojejku świetnie jak zawsze i z humorem :) Pośmiałam
się, pozdrawiam serdecznie!:)
mucha to obrzydliwe stworzenie, nie dosyć, że roznosi
zarazki to jeszcze plotki sieje...gratuluję pomysłu,
wiersz dobry z humorem...pozdrawiam
a co jesli mucha ma racje?
Tytuł jakoś tak skojarzył mi się z ,,Robakiem
zdobywcą" :)))))) (nie, żebym porównywał ten Pani
tekst do ,,The Conqueror Worm"). Jako użytkownik i
wielbiciel Mercedesów- postanawiam- kiedyś napiszę
tekst o Mercedesie (,,jajcarski, oczywiście) :)))))))
no niech ma w nosie a tak dosłownie to mucha ma w
nawyku ciągłe bzykanie :)
Pięknie i na wesoło. Dołączam się do wszystkich miłych
komentarzy i z serca Cię Dorotko pozdrawiam :)
Życie zamieniaj w żart, bo świat nie jest tego wart,
by traktować go na serio.pozdrawiam
Dorotko nie ukrywam że przednio mnie rozbawiłaś
mhmmmmmmmm cudowne poczucie humoru i gratuluję
pomysłu...Pozdrawiam serdecznie i z uśmiechem
:)...p.s. dziękuję :)