myśli nieuczesane
z cyklu na gapę
pan poprawnie łysiejący
na głowie staje od czasu
gdy pojął za żonę prawdę
o kobiecie którą trzymać trzeba
krótko i niedługo
czytam
od kiedy wsiadła zadowolona
z wieczornych egzaminów studentka
czasopism o tanich cudach
i numerkach w nowej erze
patrzę
czy łysy porwie wzrokiem
bluzkę falującą przede mną
na drżących od pociągu piersiach
przecież to druga klasa
wychodzę
zanim ona wyjdzie z siebie
bo i tak nic z tego nie wyjdzie
i pozostanie żal po panu
któremu w życiu wyszły tylko włosy
Komentarze (7)
jakoś tak przez przypadek wpadłam na Twój
wiersz...lubie zabawę słowem i tutaj ją
odnalałam...świetnie:)pozdrawiam
trafnie i bystre spojrzenie bywa że młodość kocha i
łyse a jaki finał to mądrość spostrzeże ale czy miłość
odejdzie? Piękne logiczne i dowcipne pisanie Na tak!
Przyciągnął mnie tytuł. Nie jest to Lec, ale chętnie
przeczytałem. Pozdrawiam.
Mistrzowskie zestawienia słów, bardzo udany,
+pozdrawiam
Biedaczysko, szkoda,że w życiu tylko włosy mu wyszły,
a zapewne tak rewelacyjnie zaczynał.I co?
świetny text, kupuje to ;)
Interesujący wiersz...