***na dnie***
kończę się...
oddaje moje życie...
powoli staje mi się wszystko obojętne...
powoli zaczynam wierzyć w przeznaczenie
a nie w moje siły, moje marzenia....
już nie walczę... przegrałam....
niedługo pewnie odejdę...
teraz przechadzam się po dnie,
dnie mojego istnienia...
samotnie się przechadzam...
tu szaro, tu smutno...
deszcz spływa z moich oczu....
wiem, że po nim nie wyjdzie słońce.
bo tu światła nie ma
naiwnie przegrałam......
przecież od samego początku...
...byłam na straconej pozycji...
na moja depresję nie znalazłam
lekarstwa...
jeśli kiedyś będę chciała przestać
oddychać
to zrobie to pocichu...
a teraz przechadzam się po dnie...
dnie mojego istnienia
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.