*Na granicy cienia
Maria boi się pamiętać,
po zbyt lekko rzuconym słowie -
skostniała.
Ukarałeś ją miesiącem milczenia.
Ciche dni,
w których serce zachrypło od krzyku.
Musi pójść do pracy,
zatuszowała ślady na szyi.
Na palcach mija śpiących na wersalce
kompanów libacji.
Trąciła butelkę...
Soczyste przekleństwo skwitowało hałas.
Dobrze że dzieci nie ma w domu,
(syn jeszcze w szpitalu, córka u
siostry)
Instynkt samozachowawczy podpowiada
ODEJDŹ
a sumienie...
Komentarze (34)
Jest nad czym myśleć
Niesamowite przenosnie poteguja nastroj wiersza.
Sytuacja nie do pozazdroszczenia.
Doskonale napisany wiersz. +++
Pozdrawiam, Kazimiero, z niskimi uklonami. :)
Przekaz wiersza porusza. Pozdrawiam Kaziu :)
Doskonale ukazany dramat kobiety wobec, której jest
stosowana przemoc, a do tego zmaga się ona z problemem
alkoholizmu partnera i z ciężkim bagażem życia.
To wstrząsające. Piekło na ziemi.
Poezja w pełnej krasie. Szacunek.
Kaziu kochana, porażające nie raz są takie sytuacje i
nie każda z kobiet ma odwagę na odejście. Sercem Cię
pozdrawiam i życzę, by dobro wracało do Ciebie, dużo
zdrowia :)
Ciche dni, a serce krzyczy. Smutny i przygnębiający
temat, pozdrawiam
Skostnienie, bezduszność, rany fizyczne, a w tle
alkohol grający imprezową formą. Butelka ma tu
znaczenie rozbicia, porzucenia, i jak mniemam,
kształtuje spostrzeżenie sytuacji. Przekleństwo nadaje
pikantności, jako wyraz niezadowolenia, a może i
buntu... Smutny, dramatyczny wiersz...
I pomyśleć, że alkohol można kupić legalnie, a takiej
niewinnej marihuany nie.
Wkradła się zaduma
Pozdrawiam noworocznie:)
Boi się żyć.
Smutne i poruszające.
Niezwykle poruszający wiersz!
To skostnienie jest przerażające... i odnoszę się tu
do skostnienia moralnego.
I ta wewnętrzna walka serca z rozumem strąconej w tę
skostniałość kobiety, której sumienie nie pozwala
odejść...
Jest wiele takich związków i rodzin, gdzie "butelka"
zaciemnia obraz życia.
Współczuję z głębi serca wszystkim kobietom, które
przechodzą przez takie wynaturzenie życia.
Świetny wiersz!
Bardzo ważny i potrzebny.
Ku przebudzeniu społeczeństwa.
Serdecznie Cię pozdrawiam
Potrafisz dotknąć istoty - za co bardzo lubię i cenię
Twoją poezję. Wiersz budzi dreszcze, szczególnie
fraza: "Ciche dni,
w których serce zachrypło od krzyku."
Mimo tego klimatu - życzę wszystkiego dobrego i
szczęśliwego w Nowym Roku :) Pozdrawiam serdecznie :)
Sumienie w tym wypadku warto wysłać do lamusa.
Poruszyłaś wstrzasąjącą, ciekawie opisaną historią,
jakich wcale niemało...
Pozdrawiam
Mocny, bardzo dobry, poruszający wiersz. ... a
sumienie, czy to nie aby współuzależnienie z powodu
miłości peelki (do kata).
Pozdrawiam serdecznie Kroplo i życzę wszystkiego
najlepszego w Nowym Roku!