Na sygnale
jedzie na sygnale,
ku niebu czyjeś
serce zamierające,
otoczone szczelnie
oddechami miłości
w klatce z dłoni,
to mogłabym być ja,
to mógłbyś być Ty,
na dźwięk sygnału
każdy odrywa się
od swoich zajęć
i patrzy w zamyśleniu
przez ułamek chwili
w dal horyzontu
to piszę do Ciebie ja,
ale Ty to czytasz z ulgą
autor
Imarylis
Dodano: 2004-06-30 09:01:08
Ten wiersz przeczytano 705 razy
Oddanych głosów: 19
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.