Nad Biebrzą Sonet
Na skoszonych mokradłach wśród osik i
brzózek,
uwijają się żwawo czarno białe czajki.
Czuby mają na główkach jak wachlarze z
bajki,
oraz śmieszne kolanka swych czerwonych
nóżek.
Nagły plusk w tataraku narobił hałasu,
z krzykiem się poderwały ku niebu
żurawie.
Przerażony koziołek pasący się w trawie
-
jak kot skoczył do góry i pognał do
lasu.
Nad bagnami wiatr ucichł i cisza
zapadła,
tylko szare jastrzębie pod chmurą
krążyły.
Jeszcze mała jaskółka muszkę niebu
skradła,
nim sokoły ją spod chmur w las nie
przegoniły
Ponad brzegami w deszczu tęcza się
rozparła,
Sianokosy nad Biebrzą barwy odsłoniły.
Komentarze (27)
urzekający obraz przyrody - pięknie malujesz słowami
obrazy :-)
pozdrawiam
Bardzo malowniczy Sonet, bardzo na TAK.
Pozdrawiam serdecznie.:)
Pięknie piszesz Socho,
takie malownicze te sonety,
jakby ktoś je malował,
podziwiam, na dodatek rodzisz codziennie perełki,
tym bardziej to jest niezwykłe, ale na to też trzeba
mieć czas.
Pozdrawiam serdecznie:)
Z przyjemnością.
Pozdro.
zmieściłeś widoki pozdrawiam
Piszesz fajniaste wiersze. Jeden lepszy od
drugiego... Tylko zazdrościć. Pozdrawiam. Miłego dnia.
Piękny opis przyrody +. Pozdrawiam serdecznie.
powiem wam zwsze zastanawiam się nad dzieleniem
wyrazów na sylaby i nie zawsze jest to jednoznaczne
dlatego nie lubię ich liczyć słuchaj Socho
jest taka dzielnica w Londynie piszesz pięknie maszt
tam i tu w wierszu coś takiego leciutkiego jak z
obserwatora co przez duży obiektyw podgląda zwierzynę
na d Biebrzą to jest rzeka nad rzekami wiersz cudnej
urody a matematykę powieś na chaku
Witaj Socha!Ładne sonety piszesz i mają swój urok
niepowtarzalny,czy warto się denerwować szkoda
zdrowia...
Jesteś mistrzem w sonetach:)
Promiennego dnia:)
Ja policzyłam. Jest dobrze. Pozdrawiam Socha.
ładny ten wiersz ale to nie sonet ma nierówną liczbę
sylab Pozdrawiam:))
Nad Biebrzą?
Socha, widzisz o mały figiel przegapiłabym ten wiersz,
a jak wiesz Twoje sonety warte są czytania:)
Opisując przyrodę robisz to tak dokładnie czytając je,
człowiek ma obraz przed oczami i wiesz, co przykuło
moją uwagę te czerwone nóżki czajek, nigdy nie
widziałam tych ptaków chodzących zawsze pływające,
niby nic nadzwyczajnego, ale zawsze coś nowego się
nauczyłam;)
Mam nadzieję, że zdrówko już lepiej;)?
Pozdrawiam jak zawsze serdecznie i z uśmiechem, Ola:)
Ach... niewiele mam do powiedzenia... jestem pod
ogromnym wrazeniem, jakbym tam byla. Moc serdecznosci
uwielbiam wiersze przyrodnicze:)
Pozdrawiam:)
Piękny opis fauny i flory. Ja z kolei tak nie umiem.
To wielki dar tak umieć pisać.