Najbardziej lubię…
Najbardziej lubię, gdy me serce śpi.
Wtedy nie woła, nie płacze, nie
głodnieje…
Nie uruchamia sumienia…
Najbardziej kocham to nieczynne
sumienia.
Wtedy nie zabrania, nie każe nic,
Wtedy nic nie muszę…
Najbardziej lubię, gdy mnie nie ma,
Gdy pustka kompletnie moją głowę
wypełnia,
Gdy zbolały umysł śpi…
Najbardziej kocham, gdy hałas umiera,
Gdy cisza tak szybko przemyka i
dźwięczy,
Wtedy po cichu mkną głupie marzenia,
By znowu przyszłość podręczyć…
28.01.2005r.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.