Nasza grzechotka
Setki szklanych obrazów na minutę
mają silniejsze przyciąganie niż Ziemia
techniczna hipnoza oczy zawieszone
bez znieczulenia
Migotliwość z dźwiękiem jak pozytywka
wprowadzi w trans oderwania od bólu
niczym niemowlę ukołysane
zasypiasz w ulu
To nasza grzechotka bez potrząsania
i tak wyda znajome dźwięki
z przyzwyczajenia weź tylko pilota
do ręki
Komentarze (18)
To nowy narkotyk, który skraca zdowie i życie, ale cóż
takie jest życie i trzeba iść za postępem
Tak rodzi się cywilizacja. Tak rodzi się pytanie: "czy
leci z nami pilot?"
Znam osoby, które dosłownie traktują telewizory jak
grzechotki. Są zajęci, a ich pociechy wpatrzone w
ekran.
To takie nasze niezbędniki 21 wieku-pozdrawiam!
intrygujacy to malo powiedziane,po prstu mam ochote
sie go nauczyc na pamiec!
O tak, bardzo dobrze udało Ci się to ująć. To jest jak
grzechotka.
....sto razy lepiej mieć psa i chodzić z nim na
spacery może mniej się widzi ale zdrowie nie
szwankuje...i oczy lepiej widzą...
Pięknie przedstawiłaś uzależnienie od szklanych
obrazów... doskonałe metafory...Brawo!
Bardzo obrazowy i prawdziwy wiersz.
Staram się unikać tej grzechotki jak ognia. Nasi
przodkowie w czasie teraźniejszego jednego serialu
zrobili wiele pożytecznych rzeczy.
dobrze napisane, no i cała prawda
Ta grzechotka to pochłaniacz czasu, tak samo jak
komputer...Wyrazisty wiersz
Ciekawe porównanie ...fajny :) Myślałam ,że o czymś
innym będzie.
Cała prawda zawarta w wierszu, pozdrawiam.
W ciekawy sposób przedstawione wszechobecne i
niezauważalne uzależnienie ;)