Nawet deszcz
Mojej cioci...
zasypiam
garść popiołu
cichnie mi w dłoniach
fiołkowe muśliny
układają się w całość
szukam słów pocieszenia
a one płyną lekko
ponad chmurami
nie zdołam ich dosięgnąć
odeszłaś tak nagle
słońce dopala ostatnią iskrę
nawet deszcz
przestał padać
uśmiechasz się
wystarczy spojrzeć w niebo
autor
waffelka
Dodano: 2022-05-27 16:43:38
Ten wiersz przeczytano 1409 razy
Oddanych głosów: 29
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (31)
wymowna melancholia
Bardzo Wam dziękuję... Pozdrawiam wszystkich
serdecznie :)
Wyrazy współczucia. I słowa uznania za tak przejmujące
i prawdziwe oddanie emocji i myśli.
Pozdrawiam serdecznie.
Współczuję i pomilczę [*]..
Pomilczę nad wierszem.
Pozdrawiam serdecznie
Wspaniały z nutką smutku. Z serca dziękuję za ciepłe
słowa i tak też Ciebie pozdrawiam :)
Zatrzymałaś, nietuzinkowa melancholia.
Pozdrawiam.
Bardzo wymowna melancholia, pozdrawiam serdecznie.
Mariat - nie spodziewałam się że można to tak odebrać.
Pomijając moje własne zdanie na temat kremacji, iskry
i popiół to tak bardziej metaforycznie - jako koniec
ziemskiego życia.
Pozdrawiam i jeszcze raz dziękuję Wam za opinie i
komentarze!
Nie wszyscy tak pięknie odchodzą na drugą stronę jak
Twoja ciocia;
takie odejście to przywilej od Boga.
Zaś ze spaleniem jeszcze nie jestem w stanie
zaakceptować, choć podobno to lepsza forma.
Nie zawsze własną Mamę wspominam dobrze, dlatego nie
jest prawdą, że czas zasklepia rany :(
Wiersz jednak mnie wzruszył... Do samych łez, które
spłynęły po sercu.
Serdecznie :)
ja też widzę moją Mamę w pogodne dni kiedy zagląda do
mnie słońcem...
Wiersz uniwersalny... wielu będzie się z nim
utożsamiać... pozdrawiam serdecznie
Prześlicznie. Pożegnania zawsze są trudne, czasem
wywołują łzy...
Pozdrawiam serdecznie :)
Bardzo Wam dziękuję za komentarze. Czasem sama nie
wiem skąd mi się biorą wiersze... Cieszę się, że Wam
się podoba! Pozdrawiam wszystkich :)