Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Nic ponadto

w niespełnieniu kwitną słowa ust wymownych
w uniesieniu mdleją me ramiona w twoich
płoną bladą nocą źrenice żarzące
jak nad nami w niebie gwiazdy mrugające

gdy szepczesz do uszu potok komplementów
niestrudzenie dążysz na szczyt firmamentu
gdzie pośród obłoków i niebiańskich przeżyć
że razem będziemy pozostaje wierzyć

autor

eremi

Dodano: 2014-05-06 14:20:18
Ten wiersz przeczytano 5227 razy
Oddanych głosów: 73
Rodzaj Rymowany Klimat Romantyczny Tematyka Miłość
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (139)

mariat mariat

eremi - generalnie, bardzo rzadko w poezji używa się
skróconej formy zaimków /me, twe/. Niektórzy doradzają
nie używać ich wcale, nazywają po prostu zapychaczami
dziur, wypełniaczami luk itd.
Tu u Ciebie aż się prosi użyć "moje ramiona", ale czy
nie uważasz, że cały ten wers jest niezbyt ciekawy?
/w uniesieniu więdną me ramiona w twoich/
Jak mogą ramiona więdnąć? Miłość może zacząć więdnąć,
dziewczyna w oczach więdnie, ale ramiona?
Ja tak tylko rozmyślam, że mi nie bardzo ten wers.

mariat mariat

Oj Lasko - wszędzie ilość nie idzie w parze z
jakością. Pracowałam swego czasu w kontroli jakości,
więc wiem bardzo dobrze, że tu nie ma proporcji
wprost, ale w tym co zapodane przez Dehnela - tak
niestety się odczytuje. Tylko Twoim zdaniem Lasko -
co Ty napiszesz, to jest dobre, a co ja napiszę, to
jest zawsze 'be'

eremi eremi

mariat:
forma tego zaimka jest poprawna.
Jeśli Cię drażni, podpowiedz jak go zmienić, bo nie
mam pomysłu.

Laska Nebeska Laska Nebeska

Mariat także nie rozumie, że w poezji (w literaturze,
w ogóle w sztuce) ilość nigdy nie przechodzi w
jakość?. Tak rozumuje większość bejowskich autorów
mających na koncie po kilkaset i więcej tzw. wierszy,
ale żeby także Mariat...?
A nadprodukcja wg.Dehnela nie dotyczy czytania,ale
pisania - czy to naprawdę jest akie trudne do pojęcia?

mariat mariat

Eremi - PLUS. Tylko popraw "me" przy ramionach,
bowiem najczęściej kozy meczą.

mariat mariat

Najlepszy wywód Dechnela podała Laska N.
[Grafomania związana jest po pierwsze z całkowitą
wtórnością, po drugie – z nadprodukcją. ]
====
a wszyscy zalecają = czytaj, czytaj, czytaj.
Więc kogo czytać? Dechnela tylko i wyłącznie?
Dziwne mi się nasuwają wnioski do komentarza tegoż =
nadprodukcja?!
Czyli powstaje nowy produkt w literaturze,
kapitalistyczne zjawisko = za dużo ludzie piszą!!!!
Ot co narobiła komuna = wszyscy chcą pisać. Przed
komuną za cara tylko gdzieniegdzie potrafili czytać, a
jeśli - to ukradkiem, przy świecy czy blasku księżyca.

A teraz - Boże zmiłuj się, wszyscy piszą! Koniec
świata!

Laska Nebeska Laska Nebeska

Myślę, że tej autorce,ale także innym autorom bejowym
przyda się znajomość i tego tekstu p.S.Płatka:

DEKALOG DOJRZAŁEGO GRAFOMANA
by Sławomir Płatek on mar.13, 2012, under Literatura

Część druga. Przykazania początkującego grafomana są
tu – kliknij (wraz z opisem). Dziś dekalog dla tych,
którzy wyrośli z podstaw grafomanii i chcą bardziej
wysublimowanych osiągnięć. Przypominam, że grafomania
rozgrywa się w mentalności, reszta jest tylko
skutkiem.



1. Jesteś dobrym poetą PONIEWAŻ (empiryczne dowodzenie
wybitności): Wydałeś książkę (dwie, pięć,
siedemnaście) i/lub wygrałeś coś tam w iluś tam
konkursach (nagrodę literacką) i/lub ktoś napisał Ci
pozytywną recenzję i/lub chwalą Cię na forach, a to
przecież jest zewnętrzną, arbitralną opinią albo
materialnym dowodem.

2. Profesjonalni krytycy literaccy nie znają się na
poezji. Nie chodzi o to, że robią błędy – to wiedzą
wszyscy, a nie tylko prawdziwi grafomani. Prawdziwy
grafoman wie więcej. Wie, że krytycy w ogóle się nie
znają na poezji.

3. Pisz tak, jak pisali inni. Zwłaszcza Różewicz albo
Sosnowski, ale najlepiej w ogóle tak, jak jacyś inni
wielcy poeci. Im bardziej to, co piszesz jest podobne
do tego, co zostało uznane już za poezję, tym bardziej
poetycka jest Twoja poezja. Jeśli nie bardzo wiesz,
kogo naśladujesz, po prostu pisz coś, co przypomina
inne rzeczy, które czytałeś i słyszałeś, i plączą Ci
się w pamięci.

4. Proza – enteroza. (szczególny przypadek
powyższego). Pisz białe wiersze, które składają się ze
zwykłej prozy pociętej na wersy, najlepiej po 2-3
słowa. Dzięki temu dowiedziesz, że jesteś wielki jak
Różewicz, bo Różewicz pisał tak jak Ty (a może
odwrotnie, ale to bez znaczenia). Każda proza pocięta
na wersy jest wierszem. A jeśli to jest Twoja proza,
to naturalnie – dobrym wierszem.

5. W przyrodzie istnieje tylko Twój gust oraz
bezguście. Pamiętaj, że jesteś szczęściarzem. Dobra
poezja to taka, która się Tobie podoba i ją rozumiesz.
Niesamowitym zbiegiem okoliczności jest to właśnie
Twoja poezja. Oprócz samego siebie cenisz jeszcze może
3-5 współczesnych poetów, ale bez przesady.

6. Broń wiersza jak Częstochowy. Jeśli w Twoim wierszu
ktoś znajdzie błąd, jakiego się zupełnie nie
spodziewałeś, nie zastanawiaj się, czy rozmówca ma
rację i jak ewentualnie naprawić ten błąd. Przecież Ty
nie robisz błędów. Kombinuj raczej, jak go uzasadnić i
udowodnić, że tak właśnie od początku miało być.

7. Nie przejmuj się, jeśli w Twoich poglądach są
sprzeczności. Między przykazaniem 5 i 10 zachodzi
sprzeczność, ale przestrzegaj obu. Nawet jednocześnie.
Jesteś mistrzem świata, więc co za problem.

8. Najlepiej, jeśli sam nie bardzo wiesz, o czym
piszesz. Jeśli umiesz zgrabnie pitolić, niejeden
pomyśli, że skoro nie rozumie Twoich wierszy, to są
pewnie bardzo mądre. To wymaga utrzymania się w modnym
stylu (tematyka, konstrukcja wierszy), ale cała reszta
powinna mieć tyle sensu, co delirium naćpanego kocura.
Mniej więcej tyle. Dopuszczalne są drobne odchyły. A o
sens się nie martw, ktoś wybitny dorobi go za Ciebie.

9. Pisz sonety (albo inne klasyczne formy). Można
oczywiście pisać dobre albo złe sonety, ale grafomanię
najłatwiej schować za czymś majestatycznym. Najlepiej
znajdź w encyklopedii taką formę, o której słyszało
tylko pięciu badaczy języka arabskiego klasycznego i
wciśnij do niej tekst o jakimś mało znanym filozofie.
Od razu zostaniesz klasykiem.

10. Rób to, czego od Ciebie chcą. Nie chodzi o
wyczulenie na informacje zwrotne, tylko o wyjęcie
sobie kręgosłupa. Zaawansowany grafoman wie, czego
oczekuje rynek/ krytyka/ jurorzy konkursów i potrafi
napisać „pod nich” dokładnie to, co ma zostać uznane
za naprawdę zaawansowaną grafomanię. Zanim się
połapią, że ich robisz w trąbę, rzucisz kolejny kotlet
na talerz. Można tak naprawdę długo. Inna droga do
tego samego celu: pamiętaj, żeby wiedzieć z kim się
napić i komu wyświadczyć przysługę. Wpadnie kilka
środowiskowych nagród, a po śmierci z pewnością
wystawią Ci pomnik równie piękny, jak Twoje pisanie.

Laska Nebeska Laska Nebeska

Wiersz, jeśli się niektórym, niewyrobionym czytelnikom
podoba, nie znaczy,że jest dobry.

Tajemnica16 Tajemnica16

Wiecie co? Badać, badać, badać! O co tyle krzyku?
Wiersz jest dobry, a autorce współczuję tego dziwnego
konfliktu. Pisz dalej i nie przejmuj się ludźmi, dla
których wirtualne sprzeczki są wszystkim co mają.
Niech sobie ulżą. Zapewne tym komentarzem ściągnę na
siebie masę desperatów szukających satysfakcji.
Dlatego muszę Was rozczarować - nie wdam się w żadną,
zbędną dyskusję, prowadzącą donikąd;)

Laska Nebeska Laska Nebeska

Autorko! Twoje obszerne wywody mają się nijak do
przedmiotu tej dyskusji: nikt nie twierdzi,że Asnyk i
współcześni mu poeci to grafomani! Grafomani to tacy
autorzy W KAŻDEJ EPOCE,jakich opisuje p.S.Płatek, z
którym się podobno zgadzasz w 100%. Więc dlaczego się
upierasz,że zarzuca Ci się umiłowanie poezji Asnyka, a
nie po prostu grafomanię (tę opisaną przez p.Płatka)?
Czy uważasz, że dorównujesz Asnykowi lub Tetmajerowi?
Skoro podobno znasz świetnie tekst o dekalogu
grafomana i zgadzasz się z nim w zupełności, to
poczytaj sobie jeszcze takie uwagi:

JACEK DEHNEL - ur. 1 maja 1980 w Gdańsku, polski
poeta, tłumacz, prozaik, malarz. Publikował m.in. w
"Studium", "Toposie", "Lampie", "Tytule", "Kwartalniku
Artystycznym" oraz "Przeglądzie Powszechnym".
Felietonista Wirtualnej Polski i "Polityki". Laureat
Nagrody Kościelskich (2005) i Paszportu Polityki
(2006). Nominowany do nagród Angelus (2007) i Nike
(2009)
Grafomania związana jest po pierwsze z całkowitą
wtórnością, po drugie – z nadprodukcją. To są sprawy
widoczne i rozpoznawalne. Jeśli na spotkaniu podchodzi
autor czy autorka z dziesięcioma tomikami o tytułach
takich jak “Łzy duszy”, “Stąpnięcia i kroki”, “Korona
Jasnogórska. Strofy częstochowskie”, “Przeglądam się w
lustrze nocy”, a w środku są podobne banały
literackie, to przecież każdy średnio wprawny
czytelnik to wychwyci. Problemy mogą stwarzać jakieś
rubieże grafomanii, formy graniczne, ale z tym zawsze
był kłopot. I zawsze będzie
RAFAŁ GAWIN (ur. 1984) poeta, współzałożyciel "mŁodzi
Literackiej", redaktor poezji w "Arteriach".
Publikował m.in. w "Gazecie Wyborczej", "Odrze",
"Tyglu Kultury", "Opcjach", "Kresach", "Frazie",
"Redzie", "Portrecie", "Wyspie", "Wakacie", "Cegle"
oraz w Na grani. Antologii wierszy łódzkich
debiutantów (SPP, POS, Łódź 2008) i antologii "Połów.
Poetyckie debiuty 2010" (Biuro Literackie, Wrocław
2010). Nagradzany i wyróżniany w konkursach
poetyckich, m.in. im. J. Bierezina i T. Sułkowskiego.
Tak, mogę powiedzieć, a nawet odpowiedzieć w ankiecie,
że powszechna samotność wywołuje grafomanię (co
rozpoczyna się na poziomie blogów), że to rodzaj
choroby wynikającej z szeroko rozumianego rozwoju i
dobrobytu (epidemia to chyba za dużo powiedziane,
przynajmniej w Polsce, jeszcze). Ale czy ta teza
działa również w drugą stronę? Sporo do powiedzenia ma
tutaj psychika (podejście do bycia twórcą lub odbiorcą
słowa pisanego, w każdej formie), osobna i
indywidualna, więc takie “dwustronne” postawienie
sprawy byłoby sporym uproszczeniem; wszyscy bylibyśmy
grafomanami. Natomiast gdyby nie dochodził do nas
żaden głos z zewnątrz, nie moglibyśmy być choćby i
grafomanami. W moim przekonaniu naśladowanie i
“czerpanie” z samego siebie wywołuje jakiś impuls z
zewnątrz.
W ogóle wydaje mi się, że typów grafomanii jest więcej
niż dwa, zaprezentowany powyżej podział dotyczy
jedynie samopoczucia “grafomana” i jego możliwości
marketingowych. A co z grafomanem-ślepym naśladowcą,
czy to pisarzy mu współczesnych, czy – co bardziej dla
tego gatunku charakterystyczne – pisarzy z poprzednich
epok, przy wykorzystaniu archaicznego języka w ogóle,
a w szczególe: wyświechtanych fraz, gier językowych,
metafor itp.? A co z grafomanem, który bardzo dużo
pisze i nie potrafi/ nie chce selekcjonować tego, co
stworzył? Wreszcie – co z grafomanem, który posiada
wewnętrzny przymus pisania, silny impuls, który
pozwala mu funkcjonować, który pisanie traktuje jako
terapię, katharsis, nałóg itp.? To według mnie
podstawowa cecha każdego grafomana. Ww. samopoczucie
tylko ją uzupełnia, i to niekoniecznie, bo przecież
możemy mieć do czynienia z grafomanem, który po prostu
pisze, emocjonalnie jest stabilny, a wobec tego, co
pisze jest obojętny.
Współczesną grafomanię można określić stosunkowo
łatwo: to przede wszystkim blogi, przeważająca
większość tekstów wklejanych na portale, z definicji
mniej lub bardziej warsztatowe, a z druków – książki
najczęściej wydawane własnym sumptem – indywidualnie
lub w wydawnictwach, które umożliwiają takie praktyki.

http://niedoczytania.pl/grafomania-jacek-dehnel-odc-7
/

http://niniwa22.cba.pl/parowski_grafomania.htm

MACIEJ PAROWSKI
KWADRANS Z GRAFOMANEM
Grafoman, człowiek ogarnięty manią pisania, lecz nie
posiadający w tym kierunku zdolności - tak definiują
sytuację słowniki. Porównajmy pojęcia zbudowane na
podobnej słowotwórczej zasadzie: mitoman musi kłamać,
ale potrafi to robić skutecznie. Piromania nie
wyklucza pięknych pożarów. Erotoman, chorobliwie
zainteresowany seksem, często wszelako zaspokaja swoje
partnerki... Tylko w grafomanie (oraz impotencie)
silny afekt został skojarzony z bolesnym fatum
niemożności.
Świat byłby zbyt piękny, gdyby efektem istnienia
niespełnionych pisarskich maniaków okazywały się
jedynie stosy makulatury. Do nieumiejętności tworzenia
literatury (niewinnej dolegliwości, dotykającej
olbrzymią część populacji) dołącza tu błędna ocena
własnych możliwości, a więc, niestety, wynikłe z tego
frustracje oraz pretensje. l tak oprócz pisaniny
grafomana musimy oglądać jego rozgoryczone oblicze. W
ostrych przypadkach - silna grafomania plus mocny
organizm nosiciela - grafomania działa jak wirus.
Zakłóca, upośledza, próbuje przebudować delikwenta i
zwłaszcza literacki świat wokół niego.

eremi eremi

Ps. A z obszernym cytatem z S.Płatka o
dekalogu grafomana miałam okazję się zapoznać w
ostatnim czasie kilkakrotnie. Zgadzam się z jego
uwagami w 100%, co nadal nie zmienia faktu, że nie mam
czasu ani żadnej przyjemności w katowaniu siebie
czymś, co mnie nie interesuje.

Laska Nebeska Laska Nebeska

Obserwowałam tę "wymianę uwag" z rozbawieniem
zwłaszcza z powodu tego bezrozumnego zacietrzewienia
"eremi" i jej upartego twierdzenia jakoby ktoś chciał
narzucić jej swoje zdanie. Obszerny cytat z S.Płatka o
dekalogu grafomana skopiowałam sobie, bo - jak
słusznie zauważył Red.Jan - wart jest on zaznajomienia
się z nim przez tę autorkę,a z pewnością i przez wielu
innych autorów.Ta autorka dostała dość wyraźny sygnał
od Redakcji,a właściwie pouczenie, ale nadal chce się
tutaj handryczyć. Zastanowię się jeszcze czy nie
wkleić tego cytatu o grafomanach, żeby go sobie dobrze
przyswoiła.

eremi eremi

Panie Redaktorze!
Ja jego zdrowe podejście do poezji rozumiem, tylko nie
rozumiem jego narzucania się z własnym zdaniem.
Podzielam jego zdanie w tej kwestii w całości, ale
proszę zrozumieć, że każdy ma wolną wolę i nie musi
się do cudzych rad stosować, zwłaszcza gdy są robione
w sposób nieuprzejmy. Koleżanka zwróciła mi uwagę w
pewnej kwestii i od razu jej przyznałam rację. Jestem
jej wdzięczna, że znalazła błąd, który mogłam
poprawić. Jednak styl, jaki mi się podoba w wierszach,
to moja osobista sprawa i gust nie ma nic wspólnego z
podnoszeniem umiejętności pisarskich. Dziękuję za
reakcję!

redaktor Jan redaktor Jan

Szanowna Pani eremi, wyjaśniam - Pohybel nie jest
moderatorem. Tekst wpisywany wielokrotnie przez
"pohybel" jest, owszem, spamem - jednak radziłbym
przeczytać. Dla wyjaśnienia, nie każdy zgłoszony
komentarz musi być usunięty. Komentarze nie muszą być
miłe, mają coś wnosić, pomagać autorowi. Nie pomoże
autorowi komentarz typu "piękny wiersz, pozdrawiam",
szkoda, że Pani tego nie rozumie. Konto "pohybel"
blokuję za spamowanie, przy całym szacunku dla jego
zdrowego podejścia do poezji.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »