I o nic się nie martw
Osiemnaście po piątej,
z psem wychodzi mój sąsiad.
Wiatr gałęzie znów plącze.
Za kominem się rozsiadł
księżyc nocą zmęczony
wędrowaniem po niebie.
Drobny deszcz zaczął dzwonić
w okna, ciemność już blednie.
Liść w kałuży się kąpie.
Żadnej zmarszczki na kołdrze.
Osiemnaście po piątej,
a pisałeś;
"śpij dobrze"
Zosiak
autor



Zosiak



Dodano: 2020-11-29 07:04:42
Ten wiersz przeczytano 2036 razy
Oddanych głosów: 82
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (86)
Dziękuję Wam :)
pięknie
pozdrawiam serdecznie :)
Zdrowia, szczęścia, Wszystkiego Najlepszego na teraz i
na Nowy Rok, pozdrawiam ciepło.
Piękna melancholia:)
:)
Piorónku, Anno, dziękuję
Piękna ta Twoja melancholia zrodzona z bezsenności...
Mi tu zapachniało klasykiem wiesz?
Coś na wzór Baczyńskiego " Deszcze"
I ta treść, również w klasycznej odsłonie! Ładna.
Pozdrowienia dla Ciebie.
Zdrowych, pogodnych Świąt Bożego Narodzenia, ńiech
Tobie się daży!
Refleks, miło.
Zaciekawiona bardzo Twoim pisaniem.
Spostrzegawczość, oczekiwanie, tęsknota? Może zawód...
Spostrzegawczość, oczekiwanie, tęsknota? Może zawód...
Świetna scenka rodzajowa - mozliwa do namalowania
tylko piórem. - A że pórko niebylejakie - to wszystko
tajemnicze jak u Gałczyńskiego. -Róznica zasadniczo
jest jedna:ona jest kobietą - vel - babą.
Wiadomo: baby to dopiero potrafią:))
Fajnie u Ciebie. - nie tylko dzisiaj.
Pozdrawiam Zosiu:)
Dziękuję, Halino.
Ileż to godzin bezsennych nas dotyka, znane są nam,
Pozdrawiam serdecznie,