Nie czekając na wiosnę
Chodź, dziś zabiorę cię nad jezioro,
zobaczysz niebo odbite w tafli,
parę łabędzi śpiących w sitowiu,
trzy nagie wierzby. Na krzywej ławce
możemy przysiąść, wsparte o brzozę,
pozwolić słońcu muskać powieki,
blade policzki i puste dłonie,
aż ból stopnieje.
https://www.youtube.com/watch?v=t1x8DMfbYN4
autor
Turkusowa Anna
Dodano: 2017-01-03 18:47:05
Ten wiersz przeczytano 1934 razy
Oddanych głosów: 61
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (67)
Natura koi ból, tak poza tym
lubię łabędzie, brzozy też,
wiersz piękny, malarski, pozdrawiam serdecznie :)
Ładny wiersz, z przyjemnością
:)
Serdecznie pozdrawiam, dziękuję!
Piękna melancholia.
Ładna melancholia z nutką nadziei:)
przepięknie z nutką nadziei;-)
pozdrawiam serdecznie:-)
miłe
Czasami do czekania jesteśmy zmuszeni.
Ból zawsze mija... Będzie lepiej. Pozdrawiam :)
Cudeńko.Wszystkiego dobrego w Nowym Roku.Pozdrawiam.
Pięknie malujesz słowem, pozdrawiam! :)
Boże jak ja czekam na takie chwile,z serca pozdrawiam
Aniu: wszystkiego dobrego :)
:) pozdrawiam i głos zostawiam +
- coraz więcej słońca, coraz bliżej wiosny, coraz
więcej nadziei...
- pozdrawiam ciepluteńko :)
Cieplej się zrobiło od treści wiersza, bo u mnie w
Bieszczadach za oknem śnieg ponad pół metra, mróz nocą
ok. 15 minus. Pocieszają mnie tylko ptaki, które
dokarmiam i sarny z pobliskiego lasu. Pozdrawiam
Uśmiech jest siostrą radości,
radość do szczęścia,
przychodzi w gości,
szczęście, to owoc miłości.