Nie lubi blichtru ani fleszy
Szczęście się karmi zwykłą chwilą,
nie lubi blichtru ani fleszy.
Radością życia chce zakwitnąć,
miłością dni kolejne przeżyć.
Otwiera oczy, w każde rano,
snom pocałunkiem z powiek zdjętych.
Przy filiżance kawy z pianą
czyni zwyczajny tydzień - świętym.
W żadnym momencie się nie waha
stanąć w obronie swej godności,
kiedy na progu psów wataha
gotowa zniszczyć i upodlić.
Wciąż podlewane zaufaniem
i przytulane ciepłym słowem
nigdy się z tobą nie rozstanie
- czy jesteś w zdrowiu czy w chorobie.
Komentarze (23)
to wszystko prawda, tyle, że ciężko ją zrozumieć,
wielu zajmuje to całe życie... piękny wiersz :-)
Ładnie :)
Pozdrawiam
ładny wiersz:)
Bardzo ładny wiersz,
zgadzam się z jego treścią.
Pozdrawiam serdecznie:)
...jak już łapiesz trochę szczęście, musisz je
umiejętnie pielęgnować...pozdrawiam serdecznie
Bardzo dobra Puenta, bardzo dobry wiersz.
Pozdrawiam serdecznie, z promykami.:)
Prosty, bezpośredni przekaz. Pozdrawiam:)
szczęście tak, ale nie powinno nas odstępować nawet na
krok...
Witaj Madziu, bardzo cenny przekaz trafiający do
czytelnika. Jak zawsze dopracowany warsztatowo poza
czwartym wersem gdzie zachwiana jest średniówka.
Serdeczności dla Ciebie paa
bardzo ładnie:)
Ładna refleksja Magdo
Pozdrawiam
Bo w życiu piękne są tylko chwile.
święte słowa...super:) pozdrawiam Magda
pieknie :) pozdrawiam
Ładnie, rytmicznie o rodzinnym szczęściu. Msz ostatni
wers nie brzmi najepiej zamiast
"- we dnie i w nocy czy w chorobie."
napisałabym raczej
"czy jesteś w zdrowiu, czy w chorobie" lub inaczej,
ale to nie mój wiersz. Miłego dnia.