Nie ma miejsca na smutki i cienie
Wstałam rankiem, na jesień zerknęłam,
otwierała obszerne walizy,
wszelkie smutki w czerwienie upięła,
krzyk musnęła minutą swej ciszy.
Na ostatnie radosne promienie
nanizała pogodne westchnienia,
koncert serca radosnym nut brzmieniem
niepokoje w optymizm zamieniał.
Złoto klonu leciutko zadrżało,
zawiązało swój romans z leszczyną ,
ale ciągle mu było zbyt mało,
rozświetliło więc świat dzikim winom.
Pośród tańca, czerwieni i złota
nie ma miejsca na smutki i cienie,
wszelkie zło pochowane po kątach,
serce grzeją jesienne promienie.
Komentarze (22)
"Pośród tańca, czerwieni i złota
nie ma miejsca na smutki i cienie" jak miło czytać
takie wiersze, aż się na sercu robi cieplej, podoba mi
się zwłaszcza roman klonu z leszczyną :-)
Brdzo przyjemny i klimatyczny wiersz:)Pozdrawam.
Uważny czytelniku.Tak odebrałam Twoje komentarze.
Wydawało mi się ,że ironizujesz moje teksty.Widać mamy
odmienny próg wrażliwości. Zderzenie liryzmu z
podrobami tworzy w moim odbiorze spory dysonans ,ale
przyjmuję wyjaśnienia i wierzę w szczere chęci.A co do
wrażliwości, każdy jakąś ma bez względu na zawód.
Pozdrawiam. Bez urazy.
Ładny wiersz,emanuje ciepłem złotej jesieni :-)
Kochana Magdo* nie słuchaj złych jęzorów i ich
podszeptów! W mych komentarzach pod Twoimi, w moim
odczuciu wspaniałymi, wierszami nie ma nawet śladu
ironii. Poważnie. A te porównania... Ach... Od tak
przychodzą mi do głowy. Wiesz, na co dzień robię w
branży masarskiej... Ale sama powiedz, czy jak ktoś
robi w mięsie to już nie może mieć wrażliwego serca?
Ja lubię bardzo takie piękne, romantyczne utwory. A
Krater23 by się wstydziła tak mącić. Ale kto pod kim
dołki kopie...
Serdeczności i miłej nocki!
zamykam oczy i tancze w twoich wersach jesienny taniec
Piękny, pełen barw i optymizmu wiersz, cieplutko
pozdrawiam :)
Piękny! po prostu piękny++++++
Pozdrawiam serdecznie:)
Uważny czytelniku. Szanuję każde zdanie. Dziękuję za
uważne czytanie wierszy. Cenię sobie uwagi zarówno
autorów jak i czytelnków.Niestety ironia nie ma w
sobie niczego,co wpływałoby na rozwój autora i
wskazałoby słabe miejsca w wierszu, jak to np. czyni
Krzemanka.Ironię można przeczytać i tyle.Umiera
śmiercią naturalną.Serdeczności.
Magdo*, ależ wiem, Ty poniżej szyneczki parmeńskiej
nie schodzisz, ale Twoje wspaniałe liryki owszem, i
chwała Tobie za to. :)
taką jesień ja kocham i chcę by trwała
aż do lata... ślicznie
Pozdrawiam gorąco
Mistrzostwo w pisaniu wierszy o miłości i jesieni,
jakże niespotykane frazy, jak ta chociażby o nanizaniu
pogodnych westchnień na radosne promienie... piękny,
po prostu piękny...
piękny ciepły wiersz - jak ta jesień złota :-)
pozdrawiam serdecznie;)
Trudno jesieni wejść w łaski,
chociaż ma swoje blaski!
Pozdrawiam!
Nie ma co uważny czytelniku.Ty to potrafisz dodać
skrzydeł.Reszta niech będzie milczeniem. Pozdrawiam i
smacznego. Ja nie lubię pasztetowych,wątrobianych i
takich tam.Może nie psuj sobie apetytu.