nie mam siły
obolała od razów
przez los podły zadanych
z martwym wzrokiem powłócze
parę nóg ołowianych
dokąd zmierzam już nie wiem
gdzie jest deska ratunku
wraz ze łzami spłynęły
w nieznajomym kierunku
............moje siły
autor
Jolcia
Dodano: 2007-12-18 14:17:53
Ten wiersz przeczytano 610 razy
Oddanych głosów: 12
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (7)
każde cierpienie umacnia nas...mam nadzieję że Ciebie
też, przecież za parę dni święta
Siłę masz w sobie.Daleko nie trzeba szukać.Powiedz
tylko sobie,ludzie mają gorzej.Ja ten sposób stosuję i
jakoś pomału się wygrzebuję
Jak widać los jest stronniczy...nie daje po równo.Ale
moze to tylko sprawdzenie naszych sił?Byśmy swego
czasu miały szczęścia pod dostatkiem...:)
Strasznie smutne te Twoje cierpienie. Niech wkrótce
precz odejdzie ... (łza na mym policzku błyszczy)
jeśli jesteś podmiotem wiersza - to tylko jedno ci
powiem ... ŻYJESZ i to jest najważniejsze! uśmiechnij
się mimo wszystko, ktoś na pewno odeśle uśmiech :)
smuteczki niech odpłyna i radosc niech zapanuje
Często mam podobne odczucia, ratunek to nadzieja:)
Lekko napisany Gratuluje!