Nie patrz
Nie zatrzymuj mnie, ja muszę odejść.
Twoja miłość mnie nie powstrzyma.
Tak musi już być w życia prozie,
Zwykła kolej losu, niczyja to wina.
I tak za długo byłam płomieniem,
Za długo patrzyłam jak tamci gasną.
Pora przyszła bym stała się cieniem
I świecić przestała jasno.
Odpalili ode mnie świecę,
Już nic więcej nie mogę dać,
Tak więc jak motyl ulecę,
A Ty zostań i za mną nie patrz.
autor
Nikanis
Dodano: 2005-04-02 09:10:23
Ten wiersz przeczytano 448 razy
Oddanych głosów: 8
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.