Nie zabija się miłości
Ile trzeba gromów, by miłość zdusiły,
ile strzałów, żeby rozerwać jej
skrzydła?
Czasem biedna ma już w sobie resztki
siły,
a wciąż się podnosi, by różą rozkwitać.
Nawet jeśli nocka gdzieś ją tam
dosięgnie
i demon niszczący piersi nie uchroni,
ta moc i czar piękna nigdy w niej nie
zwiędnie,
pozostanie cicha z poziomkami w
dłoniach.
Bo miłości zabić nikt nie zdoła
przecież,
może się wydawać, że śpi już w
błękitach,
a ona tymczasem na tym marnym świecie,
trochę rozżalona na nowo rozkwita.
Komentarze (26)
tak, miłości nie zabijesz, stłamsisz, oplujesz,
zdepczesz, a ona i tak odżyje... bardzo mądry wiersz
Bardzo ładnie, przeczytałam z przyjemnością :)
Podoba mi się
Ładnie. Dobrej nocy.
Gdyby nie sugestia, że to o miłości, pomyślałbym, że
wiersz jest o róży - roślinie niesamowicie odpornej na
złe warunki. Wiersz czyta się lekko i przyjemnie,
zatrzymuje :)
Z przyjemnością wielką można czytać każdy Twój wiersz
:)
Piękny wiersz...a z miłością tak już jest, że zakwita
na nowo.
Ładnie...zapachniało poziomkami.
skojarzył mi się twój tytuł z kryminałem "Nie zabija
się świętego Mikołaja".powinno się bijać tylko złe
rzeczy. pozdrawiam@
Miłość jest wieczna, nic do niej kostucha, bo jest
przymiotem nie ciała lecz ducha! Pozdrawiam!
Miłość jest największym majątkiem serca, więc ściskaj
ją nie pozwól sobie ją wyrwać.Pozdrawiam.
Trochę rozżalona, lecz dojdzie do siebie, jak żyć bez
niej. Miłego dnia
miłość jest nieraz silniejsza niż smierć
pozdrawiam ciepło:)
Mądry wiersz, faktycznie, miłość tylko na chwilę
zasypia i czeka na odpowiedni moment. Podoba mi się!
Dobrego dnia :)
Czasem nawet bardzo rozżalona.
Ładny wiersz, Magdo.:)