Niechciany dar
Po co mi dałeś aniele,
miłość żarliwą jak słońce.
Wlałeś do serca za wiele,
teraz jest ciągle gorące.
Żaru takiego nie chciałem,
jakże go w sobie ogarnę.
A w nim uczucie niechciane,
co płonie we mnie na marne.
Po co mi dałeś aniele,
miłość żarliwą jak słońce.
Wlałeś do serca za wiele,
teraz jest ciągle gorące.
Żaru takiego nie chciałem,
jakże go w sobie ogarnę.
A w nim uczucie niechciane,
co płonie we mnie na marne.
Komentarze (53)
Witaj,
nie zawsze bywamy zadowoleni z darów losu...
Pozdrawiam serdecznie/+/.
na nic płomienne uczucia gdy brak wzajemności.
Przepięknie...
o rany
takie uczucie i niechciane,
żal płomienia:)
serdeczności Marku
:)
Trzeba docenić taki dar...bo nie każdemu jest dane to
przeżyć...pozdrawiam cieplutko Mareczku :))
Oj smutno w sercu, pozdrawiam serdecznie.
Nie chcieć żarliwej miłości,
o mało nie pękłem ze złości.
Trzymaj się - nie wierzę w to co napisałeś, chyba z
przekory?
Uczuciem zawsze można obdarować tego, u kogo się ono
nie zmarnuję, msz, Marku :)
Pozdrawiam Cię serdecznie :)
Smutek wkradł się do serducha...
Zostawiam bananka:)
Niechciane uczucie nie ogrzeje serca a raczej boleśnie
je poparzy, smutne jest to, że w tym przypadku żar
płomieni pójdzie na marne :(
Miłego dnia, Marku :)
Smutnie,że na marnie...
Miłego dnia Mareczku życzę,
myślę,że poza wierszem jest inaczej:)
Ładnie napisana skarga. Klimacik jak u Jana z
Czarnolasu. POzdrawiam
Czytałam już wcześniej :)
Ech...
Bardzo podoba mi sie Twój styl pisania :) Pozdrawiam
ciepło :)