niedziela na przedmieściach
"Uwierzyłbym tylko w takiego Boga, który
potrafi tańczyć".- Fryderyk Nietzsche
sottano
nocy się wyrywa
migoczące świeczki
znużonego nieba zapala
na piórach puchowych
przedmieścia unosi
piersi w delikatnym splocie
na twardym torsie układa
milongę biodrem rysuje
kabaretkami
pod wilgotną sukienkę się wkrada
jednym snem marzenia zespala
w teatralne ciała
wybudza sutenera nocy
z niedokończoną historią
na trzy płynącą
dla wiernych sobie
wyznawców sztuki
to nie iluzja
to XX niedziela zwykła
Komentarze (9)
Zatrzymujesz swoimi przemyśleniami,pozdrawiam
cieplutko :)
"Sotanno" - literówka to (sotano - piwnica, suteryna -
takze nzawa warszawskiego tanecznego klubu) - czy
celowe nazwnie - delikatnej , spargnonej -
dziewiczej... - lub takiegoż chlopaka. Od pierwszego -
do ostatniego wersetu - bardzo na tak ,bardzo
sensualnie. - zakonczenie - brzmi jak refleksja
powracajacego o swicie...( kiedyś to bylo "nad ranem")
- po sobocie- z dyskoteki "wielkiego miasta"
Super:) - mozemy akceptowac lub nie -ale taka jest
prawda dzisijszej nocy, dzisiejszego dnia.
Pozdro:)
Ostatni wers mnie zaskoczył.
Pozdrawiam :)
Bardzo sensualny wiersz, podoba mi się.
pięknie zatańczone ,
piękne tango...
na przedmieściach wisi w powietrzu erotyczny sen...
pozdrawiam
beano:)
Fajna niedziela :)
Milongą wytańcowuję się w swoją.
To taniec, co przez życie nas goni.Pozdrawiam
serdecznie:)
podoba mi się ten nietuzinkowy taniec