Nierozerwalnie związani
Zawalił mu się świat
a życie roztrzaskało
dał jej pięćdziesiąt lat
o parę lat za mało
rozłożona chorobą
przenosiła się tam...
on marniał z każdą dobą
nie chciał pozostać sam
bo gdy braknie jednego
rozerwie się życia nić
- to drugie bez niego
nie potrafi już żyć
Komentarze (49)
Coś innego dziś zaserwowałaś. Równie smaczne choć
przyznam się że na początku byłem co nieco skołowany.
Plus postawiony:))
Wiersz jakby o moich teściach. Teściowa zmarła parę
lat po ich złotych godach. Teść stracił wolę życia,
jednak przetrwał najtrudniejszy okres
i przeżył jeszcze kilkanaście lat, aktywnie
uczestnicząc w życiu dużej rodziny. Miłej soboty:)
Miłego dnia:)
Tak bywa. Znałam taką śp. parę.
Pozdrawiam:)
Smutny.
Pozdrawiam
Na pewno będąc singlem nie narażamy się na takie
przeżycia. Tylko pytanie: Czy lekarstwo nie jest
gorsze od choroby?
Pozostaje wyczekiwać na łódkę, która zabierze
człowieka na drugi brzeg do ukochanej osoby... Ale
kiedy ta łódka przypłynie... Tego nie wie nikt...
Piękny i wzruszający wiersz.
Pozdrawiam
Paweł
Witaj Anno.Tak, smutne to, ale tak bywa często, idzie
jeden za drugim.
Pozdrawiam serdecznie.:)
Oj, znam podobną historię z autopsji. Dziadek mojej
koleżanki zmarł na zawał w trakcie pogrzebu żony...
Często tak bywa.
Wiersz bardzo życiowy, już parę razy spotkałam się z
przypadkami, że jedno po drugim w przeciągu dekady
schodzili z tego świata.
Bardzo ładnie napisany aczkolwiek smutną prawdę głosi.
No ale takie jest życie. Pozdrawiam :)
Tak właśnie często bywa, że gdy jedno życie traci
drugie też ze śmiercią przegrywa... Pozdrawiam Cię
serdecznie Anno :)
Ludzie jak łabędzie, a może łabędzie jak ludzie?
:):)
Smutna prawda, tak właśnie często jest, że tęsknota
zabiera tę drugą połowę też na drugą stronę,
pięknie o tym Aniu napisałaś, pozdrawiam serdecznie.
Bardzo smuty.Niestety tylko puchem marnym na ziemi
jesteśmy.Pozdrawiam serdecznie.