Nikt nie pozwala kochac Cie
Kocham Cie...I prosze nie opuszczaj Mnie:(
Nie pozwolili mi kochac Ciebie,
Widocznie nie wiedza jakie to cirpienie,
Umierac z miłosci,
Przez ten ból niechęć życia,
I bark sensu w tym wszystkim tkwicia,
Teraz mnie opuszczasz,
Bo nie mozesz zyc tak dalej,
Obarczony czyims zdaniem,
Odjezdzasz tak daleko,że nie bedzie Cie juz
o poranku,
Nie bedziesz jak ja przyjde obok,
Stał w kuchni przy garnku,
Juz nic nie bedzie tak jak kiedyś,
Czy ty w jaka kolwiek zmiane wiezysz?,
Juz nie bede szeptów o poranku,
Nie bedziesz już pił ze mna herbaty przy
śniadanku,
Nie bedzie juz ręka w ręke by dalej iść,
Tylko bedzie obczyzna na której znajdziesz
sie TY,
Tak bym chciała być tam z Tobą,
Lecz jeśli to jest moja drogą,
To może kiedys stanie sie cud,
I Bog połączy nas w silniejszy o wiele
mur,
Którego nikt nie zdoła przebić,
Ale jeśli nie:(,
Jeśli nawet wtedy nie pozwolą mi kochać
Cie,
Nie moge zapomnieć tych wszystkich
chwil,
Ale mimo wszystko mój kochany,
Wiedz że Cie bardzo kocham,
I chce żebyś szczęśliwym był...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.