Noc i mróz
Brachykolon
Dmie wiatr, spadł śnieg.
Gwar dnia już był.
Gra świerszcz na trzy,
gdzie on się skrył?
Tam gdzieś jest mróz,
blask gwiazd już znikł.
Świat śpi bo noc,
świerszcz gra na trzy.
Lecz skrzy się śnieg,
zew krwi dał znak.
To wilk swój śpiew
wył w dal ot tak.
Komentarze (38)
Przyda się na te upały, a tak w ogóle -świetny.
Pozdrawiam:)
Bardzo fajny zimowy brachykolon. Serdecznie pozdrawiam
:)
Witaj.
To piękna impresja.
Pozdrawiam serdecznie.:)
Serdecznie wszystkim gościom dziękuję.
To na dobranoc
https://www.youtube.com/watch?v=j4Jz6VTM6bw
i dziękuję za komentarz ...
Już tłumaczę
tak napisałem dla GrzeliB
Dziękuję serdecznie za ten kciuk do góry ...ale to
tylko wiersz... taki sobie ...ja mam wspaniałą ...
żonę
znam ją już prawie 51 lat ...pozdrawiam serdecznie ..
ładny wiersz ...
Ewo
Przepraszam, że tutaj piszę,
Dzięki za rozjaśnienie tematu, odniosłam się do
Twojego komentarza pod wierszem Waldka, dobrego dnia
życzę
Tak poza tym muszę zerknąć do biologii Villego, tam z
pewnością są wszystkie etapy rozwoju zarodka, a moja
pamięć niestety szwankuje, bo zaglądałam do niej lata
temu:(
Skoro już jesteś Anno. Poronienie samoistne jest czymś
innym od aborcji.
Teraz dalej, tego że twój bratanek jest tak bardzo
chory, serdecznie współczuję.
Mam nadzieję, że pomagasz im w tym nieszczęściu ile
tylko sił.
Pod wierszem Waldiego zadałam pytanie czy odważyła byś
się adoptować takie dziecko z pełną świadomością
wszystkiego i tyle.
Mam sąsiadów w takiej samej sytuacji jak twoja rodzina
i oni mówią otwarcie jak takie życie wygląda.
I jeszcze jedno WYPRASZAM sobie porównywanie mnie do
posłanki Senyszyn .Ja jestem sobą i ani Ordo Iuris,
ani ktokolwiek nie wpłynie na mnie tak, żebym głupoty
wygadywała i czepiała się ludzi.
Wychodzi na to, że umiaru w wypowiedziach nie masz
żadnego.
Ty wiesz, że coś czytasz, ale co, tego już nie wiesz.
Wycofywać twojego wpisu nie będę, niech udzie wiedzą
kto kim jest.
Podoba mi się ta forma wiersza w Twoim wykonaniu.
Miłego dnia.
Wiem jak to jest stracić dziecko, bo poroniłam. Do
dziś myślę jaki byłby mój syn?
Z drugiej strony mam bratanka który od ponad
dwudziestu lat jest "warzywem" i wiem jak opiekują się
nim rodzice. Może tak jak pani Seneszyn powiedziała-
powinno się go bezboleśnie uśmiercić? Powiedz to
mojemu bratu i bratowej.
Świetny w treści i formie, pozdrawiam ciepło, miłego
dnia.
No i ładny zimowy brachykolon. Pozdrawiam serdecznie.
...samo życie dziś w nocy było minus 20st,a świerszcze
gdzieś daleko za kominem....pozdrawiam.