Noc ustępuje miejsca...
Czy widziałeś kiedykolwiek
jak się noc poświęca dla nas,
by ustąpić porankowi
wśród gór naostrzonych skał?
Jak od wieków całych dumna
chwilę tylko jest królową,
miękkość swoją rozlewając,
dzielnie trzyma twarz wysoko,
by nie otrzeć o policzek
czekających na nią szczytów?
Z niesłabnącą wolą życia
pragnie istnieć choć przez mgnienie,
by po chwili z jękiem strachu
poddać się i opaść miękko,
raniąc się o ostrą grań.
Jeszcze spojrzy z rezygnacją,
jak jej krew horyzont zdobi,
jak rozlewa się purpurą,
dając słońcu wschodu znak.
Pełna żalu w kresie bytu
dłoń swą poda porankowi
i gasnącym wzrokiem prosi,
by wybawił ją od bólu...
Dzięki M.
Komentarze (1)
;-)