Nocne śpasy
wiersz gwarowy
Nocne śpasy
Ozmajdały się ozchuziały
ozkołysały i ozkolebały,
gałęzie smrecków w dolinie.
Ciasno smreckom w bucynie.
Fciały pozbierać po ziemi
kórole skorusy,bo zaś
jej holny potargoł
i teroz się pusy?
Prasko nimi wsędyj
niby je bogaty?
Udaje ino,cy tyz
spisuje na straty?
Zaś drzewa co połomoł
straśnie po nocy jęcały
i opuscone w Holak
syćkie umierały.
A on zagwizdoł
na wiyrśku scyrbatym
i dalej ze hulać
popod regle
ka sałasy
i góralskie chaty.
Moje kwiotki Rojki
co przy płocie rosnom
połomoł,potargoł
daleko popraskoł?
Kogosi mi przybacuje
ino nie bocem kogo?
Tyz syćko starmosiył
i zrównoł ze ziymiom
a potem prec uciekoł
straśnie się przeginoł,
był cały cyrwony
w kreski połomany ,
syćko po dródze polył
jaz przylgnon
do granitu ściany
i podzioł się pod ziemiom.
A moze z potocka górskiego
wodami odpłynon.
Nad raniem się wsędyj
cichućko zrobiyło
ino moje serdusko
straśnie głośno biyło.
Komentarze (17)
i dobrze, że to serce bije i niech bije jak najdłużej,
bardzo pięknie skoruso :-)
Ślicznie skoruso,choć trochę strasznie, gdy halny się
rozswawoli.
U mnie inne zawirowania, wiatry łaskawe.
Pozdrawiam serdecznie:)
Taki tan halniak swawolny
za dużo sobie pozwala,
oj dostanie mu się za to
od górali z Podhala
hej!
Piękny wiersz skoruso.a halniak w Wadowicach tez
czasami za duzo baciarzy.Pozdrawiam
Piękna góralska gwara! Wspaniały przekaz, skoruso.
Pozdrowienia zasyła ceper z Lubelszczyzny.
bardzo lubię twje gwarowe wiersze - twój halny jest
podobny do mojego sztormu co ostatnio mocno dmuchał
;-)
pozdrawiam :))
Bardzo obrazowa opowieść. Słyszałam to wietrzysko,
widziałam zniszczenia i czułam lęk.
A to wiatr nicpoń tyle strachu Skorusie narobił.
Twoja gwara chwyta za serce i budzi tęsknotę za
ukochaną doliną. Pozdrawiam cieplutko :)
Świetny, jak zawsze, przeczytałam dwa razy. Serdecznie
pozdrawiam
A to hulaka jeden- tyle szkód wyrządził i korale
porwał:)Piękne te Twoje wiersze- zawsze się przy nich
uśmiecham z rozrzewnieniem:) Pozdrawiam serdecznie-
ucisz serduszko Skoruso:))
Ladnie...:)
Skoruso - dziękuje za twój kolejny wiersz
pisany czysta góralską gwarą.
Jak widac wiatr jest nie tylko przyjacielem
"Kogosi mi przybacuje ino nie bocem kogo?"No kogo?
Pozdrawiam cieplutko jarzębinko kochana:)++
a to dopiero wiatr zawadiaka nad ranem wszystko się
uspokoiło:)
pozdrawiam skoruso /jarzębinko/
Ładnie o spustoszeniu, którego ślad został w sercu i
wierszu. Miłego dnia.
To ci wiatr rozrabiaka++++++
Pozdrawiam serdecznie:)