Nowina
Wiatr wiejący niósł nowinę
wiał tak silnie przez równinę
między trawy, źdźbła pachnące
ruszył wierzbą, wpadł na sosnę
słońce, góry, deszcz, burze
nie złamały go
-nie był tchórzem
lecz gdy wiał już ku celowi
gdy tam dotarł jak wilk srogi
sam zapomniał o nowinie
i w swym strachu się pogrążył
nie pamiętał nic dziecinnie
palec by do buzi włożył
i tak wieje biedaczysko
i wciąż szuka słów po świecie
których treść jest nam nie znana
rozrzucona tam gdzie kwiecie
Komentarze (4)
brzmi jak bajka...ciekawie
dobrze sie czyta, a wszelkie rymowe pułapki - wina
wiatru
Troszkę się pogubiłeś majk z rymem,ale może tak ma
być-w końcu wiatr i tak swoje zrobi,a może jeszcze
więcej złego jak dobrego...to tylko wiatr,a życie to
tylko życie...powodzenia
Czyta się jak bajkę z dobrym morałem.Gratuluję i
pozdrawiam