Nowonarodzona
Po upalnych dniach i parnych nocach
nieoczekiwanie spadł deszczyk, ciepły
jak jego dłonie. Z zrzuconej sukienki,
zielone groszki rozsypały się po łące,
brodząc po rosie, brały ranną kąpiel.
Czując wolność, biegli przed siebie,
na wyciągnięcie ręki podążał za nią,
stanęła na chwilę, by złapać oddech.
Chwycona wpół z trudem go odzyskała,
nigdy wcześniej nie było tak cudownie.
Pobiegłaby dalej, gdyby nie aromat kawy.
Komentarze (104)
Pierwsza zwrotka /wzięla mnie/:).
No i /strój toples/ mnie odepchnął. Kontynuowałbym, bo
z tą sukienką, groszkami było cudnie! Napisałbym:
/Biegłam przed siebie uwolniona!/
I przecinek poproszę po /uchwycona wpół/:))
Wenko. Bardzo podoba mi się ten Twój wiersz, a moje
uwagi nie są złośliwe. Wiesz o tym.
Pozdrawiam cieplutko!
nie brak bać się rosy
i o bis poprosić:)
pozdrawiam pięknie:)
Dziękuję kolejnym miłym paniom za przeczytanie, każdej
z osobna ślę serdeczności :)
Kawusia ach serdeczności
No pięknie o miłości.Pozdrawiam cieplutko.
Tak. To piękne odczucie być szczęśliwą. Pozdrawiam i
życzę dużo takich przepięknych chwil.
Wciągający... serdeczności :)
Obraz przez Ciebie słowem, namalowany mówiący nie
tylko o przyrodzie?
Wandziu, stworzyłaś przepiękny, romantyczny erotyk.
Pozdrawiam bardzo serdecznie i z uśmiechem:)
rozbawiłaś mnie :)))))
Spadł deszczyk i powycierał kurze
nie tylko na górze ale i w kałużach.
Grzmot dawką ozonu przydzwonił, aż się roześmiały
strąki fasoli,
a kawa pozwala jeszcze przez chwil parę - tra la la i
tra la la.
Poranne marzenia są przedłużeniem sennych +)
Super i z fantazją. Marzenia ubogacają nasze życie.
Pozdrawiam serdecznie Wandziu.
Dziękuję Wenuszko za z serca płynące słowa otuchy jest
mi dziś smutno mimo tego słoneczko posyłam :-)
Gdzie są łąki z dawnych lat gdzie te dni które
mogliśmy tak cudownie spędzać wśród traw
pozdrowionka ślę :)
Witam kolejnych gości, dziękuję za przeczytanie, życzę
Wam miłego dnia.