Obficie skromna dolina miłości
Wiadomo że dla miłości
Obedrzyj mnie ze skóry ubranej w biały
dzień
Otocz mnie ustami w aksamitny cień
Dotknij róży swoją drżąca skórą
Nie zrań jej płatków
A ustami nadaj kolor purpury
I możesz się wtoczyć w słodki cień
doliny
Pokazać władanie nad wilgotną puszczą
Osiąść gdzieś pośrodku z krzykiem na
ustach
że jesteś tu
W moich skromnych ramionach
autor
jednakże
Dodano: 2006-09-04 12:56:48
Ten wiersz przeczytano 749 razy
Oddanych głosów: 6
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.