Obłęd
proszę o uwagi
Skąd boleść we mnie, która serce toczy,
w smutku zanurza, przelewając żale;
i nie pozwala mieć radosnych oczu,
miotając myślą jak wzburzoną falą?
Szaleństwa bliski, burzą osaczony,
pragnę się wyrwać z tego opętania,
lecz mnie trzymają życia mocne szpony,
nie dając poczuć, czym jest smak kochania.
Komentarze (106)
Bardzo ładny wiersz, który po korekcie zaproponowanej
przez bomi będzie jeszcze ładniejszy. Miłego dnia.
Smakuj to kochanie
długo czekasz na nie...tego życzę na tę zimną wiosnę:)
Bardzo ładny wiersz i dobra podpowiedź bomi:))
Sotku, wiosna wszystko odmieni, gdy świat się
zazieleni, wróci smak kochania bez opamiętania. Dużo
słońca i miłosci bez końca. Wiersz jest pełen uczuć,
choć tyle w nim dramatu. Ładny i tyle. Pozdrawiam :).
tęskny taki. bomi ma rację:)
Ładnie. Sotku, posłuchaj bomi - będzie jeszcze
ładniej:)
Ja też pragnę się wyrwać. Piękne słowa. Pozdrawiam
Ładny i zgadzam się z bomi, coś tam nie pasuje w 2
ostatnich wersach pierwszej strofy. Pozdrawiam :)
Sotku śliczny wiersz, a radość niech szybko wraca,
żeby poznać smak kochania. Jest...pyyysznyyyyy:)
Pozdrawiam cieplutko-:)
jeśli to szpony życia to niech Cię długo trzymają:)
Tak jak Judyta merytorycznie nie oceniam ale Twoje
rozterki(ładnie wkomponowane w tekst)budzą moje
emocje.Pozdrawiam:)
Witaj Marku - nie będzie uwag...jest do szaleństwa
fajny, a obłęd...no cóż, choroba naszego wieku,
pozdrawiam
Uwagi to nie moja domena,bardziej obraz wyłaniający
się z morza emocji.Ładnie.Pozdrawiam!
Z przyjemnoscia przeczytalam Twoj wiersz.Pozdrawiam:)
Podoba mi się.