Z obrazem łąki pod powiekami
Zielona trawa...nie! to dywan pod
stopami,
cudna podłoga usłana kwiatami.
Światło słoneczne rzuca cienie,
ale to może być tylko złudznie.
Boję się, że te chwile coś mi skradnie,
szczęście, tak sobie, z nieba nie
spadnie.
Może tylko śnię?
Proszę, żeby nie!
A jeśli nawet, to marzę by zginąć z
ptakami.
Z obrazem łąki pod powiekami.
autor
asiaaa
Dodano: 2006-05-05 16:01:16
Ten wiersz przeczytano 530 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.