Od stóp do głów
W czuprynach turzyc zasnął polny konik,
kasztan podrapał swój cień zabiedzony,
sięgnął błękitu. W jaworowym szumie
księżyc spadł w strumień.
Kapryśne wrony wpadły na kapuśniak,
raczą się, kraczą w czarnoczarnych
chustkach.
Guziki astrów chyłkiem gonią słońce,
pająk sieć plącze.
A sny o lecie dzień zamazał mgłami,
ołowiem nasiąkł błękitny aksamit.
Ziąb. Jak mgłą ciepłą się tobą okryję
po samą szyję.
autor
Stella-Jagoda
Dodano: 2015-09-24 08:53:31
Ten wiersz przeczytano 2056 razy
Oddanych głosów: 53
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (67)
Pięknie, czuję jesień, taką aksamitną, jeszcze tyle
nauki przede mną .pozdrawiam serdecznie: )))
Stello - podoba mi się. Barwne porównania.
bardzo lekki w czytaniu
zapewne za sprawą układu 3 X 11 + 5
, który to za sprawą autorki powstał ...
Bardzo fajne porównania, w melodii strof safickich.
Miłego dnia.
Odkryj się i to mocno :)
Ładne safickie otulenie :) ubrane w wiersz.
Pozdrawiam
Tak należy pisać. Lakoniczie, dobitnie i zmysłowo
zarazem.