Odbicie
Następna samotna noc nieprzespana.
Dzień próbuje wymazać z pamięci.
Nie udaje się.
Milczę błądząc w ciemnościach mej duszy.
Ból rozrywa moje wiecznie zranione
serce.
Nic nie pozostaje prócz płaczu nad moją
osobą.
Choć czy warto wylewać łzy na próżno.
I tak nikt nie usłyszy rozdartej rany.
Z ciemności wyłaniający się księżyc nie
widzi umierającego serca.
W oczach widać tylko odbicie śmierci.
29.10.2009 Samotność można wypić do dna.
Komentarze (1)
Wiele smutku i boleści zawartej w Twoim wierszu. Dusza
dyktowała słowa ... lecz znajdzie się "chirurg" który
sprawnie uleczy wszystkie rany, nawet te porozrywane
- trzeba wierzyć ...