Odbudujmy przyjaźń
„Podejdź i przytul się, tak jak
zazwyczaj to robisz
Mocno obejmij mnie i pozostań tak chwile
Szepnij na ucho, że nigdy nie zapomnisz
Wspólne, spacerkiem przebyte mile.
Szeptaj subtelnie, że cieszysz się z
odwiedzin moich
Tęsknisz i pragniesz jak zwykle wylać
smutki
Przecinające ślady kroków Twoich
Ulubionej piosenki zanuć mi nutki.
Ja przyłącze się do śpiewu
Choć nie znam rytmu ani słów
Nauczę się słuchając Twego oddechu
powiewu
Przy Tobie czuje radość i ciepło znów.
Lecz ja niewdzięczny tego skarbu nie
doceniam
Ciągle popełniam ten sam, żałosny błąd
Nieświadomie swe życie w cierpienie
przemieniam
Proszę nie pozwól mi, abym odszedł stąd.
Spójrz w tafle mojego zimnego spojrzenia
Chcę Ci tyle powiedzieć, lecz brak mi
słów
Wyczytaj z moich oczu tęsknotę życiowego
spełnienia
Wyczytaj przeprosiny, tak przepraszam
znów.
Chcę, abyśmy wspólnymi siłami przyjaźń
odbudowali
Aby domek z kart w potężną twierdze się
przerodził
Której murów żadna armia nie powali
Chcę, aby wzajemne zaufanie i szacunek w
nas się odrodził.”
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.