ODMIENIEC
Ech, wylinka, wylinka,
Zmienić skórę na wiosnę,
Stać się nową istotą,
Ja wciąż rosnę i rosnę.
Już mam długie odnóża,
Na tułowiu dwa skrzydła,
Coś mnie swędzi na czole,
To róg cienki jak igła.
Zrzucić pęta pancerza,
Co przyciasny uwiera,
Zmięte skrzydła rozwinąć,
Wzlecieć w niebo, już teraz.
Poczuć wolność dotykiem
Nieskażoną ramami,
Która jest w moich myślach
Rozciągnięta do granic.
(poprawiony)
Komentarze (16)
motyl ,który zrzuca ciasną skórę ,wychodzi z
kokonu..każdy z nas ma go w sobie może warto pozwolić
mu odfrunąć, nacieszyć życiem ciekawie napisany
wiersz szczególnie druga zwrotka działa na wyobraźnię