Odmienna
Śmierci swej śmiało wpatrzona w ślepia
Stoi Odmienna tuż nad urwiskiem
Z gruntu jak sosna, trochę kobieta
W balansie życia, w sporze o wszystko
Każdy jej konar skręcony w stawie
Wiatru bonsai cięta podmuchem
Zmęczona walką z czasem o trwanie
Choinka zdobna śmieciowym puchem
Stroniąc od fałszu koleżanek z kniei
Dumnie i karnie przyjmuje los w darze
I… o ironio, szczęśliwa w nadziei
Że nikt pospołu jej szumieć nie każe
Komentarze (34)
Dziękuję za pozytywny odbiór wiersza.
Bardzo dobra refleksja, świetna puenta, na wielki
plus, pozdrawiam serdecznie.
Jestem pod wielkim wrażeniem,
a wiersz ma w sobie siłę...
Pozdrawiam cieplutko:)
Bardzo dziękuję!
Bardzo dziękuję!
jednokształtna
Wiersz wymowny i prawdziwy:)
Świetne metafory.
Wyśmienity wiersz.
Łączę serdeczne pozdrowienia: )
Dziękuję za przeczytanie wiersza.
I puenta ładna.
Dziękuję za wskazówki,obiecuję je przemysleć.
Ładna metafora, skłania do refleksji, ta choinka to
wzór cnót i odwagi...
- mała uwaga: śmiało wpatrzona w ślepia swej
śmierci... tak bym napisała - mz porządkuje to
składnię w pierwszym wersie. Serdecznie pozdrawiam.
Ciekawy, refleksyjny wiersz. Bardzo mi sie podobał.
Pozdrawiam serdecznie.
I ja pozdrawiam MEG ;)
Podobna mnie..
Pozdrawiam pokrewną duszę :)