Odmowa!
Przyszedł do mnie wczoraj gościu
i się tak przedstawił,
iż mi żadnej wątpliwości
kim jest nie zostawił.
Tak się bardzo przestraszyłem,
że prawie zemdlałem,
wszak Go nigdy przed obliczem
swoim nie widziałem.
I powiada: Propozycję
mam dobrą dla Ciebie,
chcę byś zaczął już od jutra
pomagać mi w niebie.
Tyle pracy mam na "górze"
i nie radzę sobie,
a wszak widzę, że ja mogę
polegać na Tobie!
Ja dziękuję, lecz nie sądzę
gdyż mam inne zdanie,
ale może znów się zgłosisz
za ...pół wieku Panie!
Komentarze (37)
;)))
Propozycja, ta życiowa
od Pana wychodzi.
Zgoda na nią, lub odmowa
jednakowoż szkodzi.
Przystaniecie - w jednej chwili
pożegnacie życie.
Odmówicie - (moi mili),
śmierć przybędzie skrycie.
;)))
ja sie tam nie wybieram.. nie bedzie nikogo ze
znajomych ;)
I tak trzymać :)
krzych mój kochany chłopie .. jakbyś trafił do nieba
.. to Ciebie święty Piotr wykopie ..
tam potrzeba nudziarzy ... a nie kawalarzy ..
fajna propozycja, ale nie na czasie!
dobrze Mu odrzekłeś....!
no, no.. dobry z ciebie czlowiek, skoro taka
propozycje z samej gory dostales:)
ale oczywiscie, ze jeszcze nie pora, tylko musisz sie
starac by za pol wieku nie zmieniono zdania:)
milego dnia :)