odwrócony świat
jestem człowiekiem
wpisanym przez
Da Vinci
w kwadratowe koło
i okrągły kwadrat
patrzę na świat
odwrócony do góry
nogami
z zasmarkanym nosem w trawie
gwiazdy spadaja do góry
chcę złapać jedną za ogon
ale schowała sie
za księżycem
a ten nocą
przychodzic nie będzie
bo boi się ciemności
słońce odeszło
w poszukiwaniu
Atlantydy
to jego marzenie
świecić nad nią
ptaki
chodza na czworakach
Boże
kopnij świat
niech wróci ta monotonia
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.