Ona-ja...
Czasem warto zajrzeć w łąb siebie i czuć się piękną wewnętrznie...
Ona ma piękne czarne włosy
i uśmiech piękny ma,
ma delikatne dłonie
i piękny zgrabny nosek....
Ona piękna jak malowane zboże,
Ja-tylko marny kłosek...
Jej piękne długie nogi,
dumna niczym paw...
Ja nie mam takich nóg.
I dumy takiej nie mam.
Przy niej jestem jak zwykły
szary ptak-czuję,że umieram...
Ona piękny czapli chód,
ja z wolna kaczy,Ona
mężczyzn ma w brut-
Ona mi nie wybaczy.
Ona jak zorza polarna,
rzadko zdarza się taka dziewczyna,
przy Niej jestem drzewem-
zwykła szara leszczyna.
Ja wielkie serce mam,
Ona też-lecz twarde jak głaz.
Ja potrafię miłość komuś dać-
a Tą piękna damę-zje zazdrosny świat!
...niż być damą na pokaz...nie znając prawdziwej miłości i nie potrafiąc kochać....
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.