oni
Zobaczyłam ich jesienią,
szli przez park złoto-zielony,
ona tak wtulona w niego,
a on tak w nią zapatrzony.
On prowadził ją za rękę,
czułym wzrokiem obejmował,
tego co mówiły oczy
nie powiedzą żadne słowa.
I poczułam wielki smutek
i ogromny żal do losu,
że ty nigdy,nigdy na mnie
nie patrzyłeś w taki sposób.
autor
awe
Dodano: 2009-07-08 13:38:23
Ten wiersz przeczytano 612 razy
Oddanych głosów: 7
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (7)
Rymować to ty potrafisz i przekazać myśl prosto, bez
przegadań - myślę ,że czas przejść do ambitniejszych
zadań.
Piękny ten rymowaniec.
...z oczu można wyczytać więcej, bardzo łądnie
opisałas to wierszem...pozdrwiam
Masz rację...tylko żal....świetny wiersz...Plus i
pozdrowienia słoneczne.
czemu pozazdrościłaś szczęścia innym? no chyba, że to
Twoja miłość była, wtedy wszystko jasne.
ale na pewno jeszcze ktoś tak na Ciebie
spojrzy...ładny wiersz-pozdrawiam serdecznie;)
Kolejny Twój wiersz, który mi się spodobał:)pięknie
jest napisany, wyraża głębokie uczucia:)