Ostatnia łza
Gdy umysł wreszcie zwyciężył walkę w
przeszłością
A me serce chwilami przepełniało się
radością
Powróciły wspomnienia z dawna zatracone
Jednak w ognisku z usmiechów nie zostały
spalone
I znów poczułam na policzkach łzy słone
Ogień na skórze płonie, a ja w wodzie
tonę
Żal ściska serce, które wcale się cierpień
nie pozbyło
Ono sie tylko przed nimi skutecznie
kryło
A teraz znów oplotły je sieci
bezsilności
Czuję, że umieram, że znikam w nicości
s i ł a
A ja będę silna, w garśc się wezmę
Wyrzucę z pamieci słowa niepotrzebne
Zamienię swe serce w piekny szlachetny
kamień
Tak, że nikt i nic go nie skruszy
Uda mi się po tym jak
Ostatnia łza spadnie i odbije się
Echem
We wszystkich zakamarkach duszy...
Ambitne to to nie jest, ale miałam ogromnego doła...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.