Ostatnia modlitwa
Wybacz mi Boże, że będąc
Tak młodą wybrałam
Powolną i bolesną śmierć..
Małe samobójstwa, na które
Wmawiając sobie bycie
Artystyczną aczkolwiek nieutalentowaną
osobowością
Skazuję się co dnia..
Wybacz mi Boże moje marzenia
Tak grzeszne i nieczyste
W których ja i jeszcze ktoś
Unosimy się spełnieni
Nie będąc wcale aniołami
Wydaje mi się, że kocham
Lecz kochanie rzeczy martwych i
grzesznych
Miłością nie jest
Choć mam jej w sobie pełno
Bo wciąż mimo wszytsko jestem dzieckiem
Nie umiem kochać nikogo
Bo nie jestem w stanie kochać siebie
Wybacz mi Boże..
Wybacz mi teraz
Bo tańcząc na granicy życia i śmierci
Obawiam się, że to jest moja
Ostatnia Modlitwa..
Komentarze (1)
=) to nic, to nic Bóg ma wiele spraw i może nie
zauwarzy tych małych zachowań za które z nieba mógłby
nas spuścić windą na parter...pozostaje wierzyć...
(dawno nie pisałaś??)