Ostrzeżenie
Nie podchodź do mnie, gdy cię omijam,
prawdopodobnie mam swoje racje.
Być może nie chcę używać kija
w chwili, gdy nagle cierpliwość tracę.
Nie podchodź do mnie, bo cię ugryzę,
będzie bolesna seria zastrzyków.
Uczciwie mówię, że mam wściekliznę,
więc się nie zbliżaj i nie ryzykuj.
Komentarze (57)
Krzemanko! ja jednak podejdę, bo Cię zwyczajnie lubię,
więc nie boję się kija:) dobry z Ciebie człek:)
Krzemanko,ja ryzykuje:) bo jestem zaszczepiona. Wiersz
Swietny, jak zawsze. Czy mogłabys zajrzec dzis czy
jutro bo mam watpliwosci co do wielokropka i w ogóle
merytorycznie zobacz, to stare, poprawione w ramach
cwiczen:)Dobranoc
Dobre, groźne ostrzeżenie. Musi wiedzieć, co może go
spotkać. Pozdrawiam.
Ryzyko kusi, jak zakazany owoc - wzmaga ciekawość...
namolnych.
Bardzo ciekawie i treściwie, z nienagannym rytmem. Z
przyjemnością czytam i pozdrawiam.
Dziekuję nowym gościom za wizytę i komentarze.
Grażyno: dobrze mieć świadomość, że jest się raptusem,
to pierwszy krok do panowania nad emocjami. Miłego
wieczoru Wam życzę.
Wiesz Aniu chmury gradowe
mają to do siebie,że się rozjaśniają,bywa,że ktoś jest
emocjonalnym raprusem,ale mu te emocje szybko
przechodzą,w każdym razie melduję posłusznie,iż nie
mam wścieklizny,mam nadzieję,że Ty też nie Krzemanko i
że mnie pokąsasz,za to,iż tutaj weszłam.
Miłego wieczoru życzę:)
:)))Super, ja czasem też tak mam, i jeszcze tężec
;))))
Dzięki Tadeuszu, że dostrzegłeś w tym wierszyku
odrobinę humoru. Wierszyk miał ogólnie ostrzegać przed
sytuacją konfliktową - lepiej omijać chmurę gradową.
Myślę, że każdemu zdarza się być w takim stanie jak
peelka. Miłego wieczoru.
Mam nadzieję, że nie jesteś
bohaterką tego wiersza, który
według mnie nie jest wcale
zimny i posiada dużą dawkę
humoru.
Dziękuję nowym gościom za wizytę i komentarze.
Celino : bardzo podoba mi się Twoja interpretacja.
Właśnie tak jest przy PMS.
Miłego wieczoru wszystkim.
PMS czy doszukiwać się trzeba:))
ostre ostrzeżenie jak nóż, aż mrozi krew w żyłach
Aniu, komuś, kto ostrzega, nie grozi wściekła choroba.
Można spokojnie podać wody i wypije. Pod warunkiem, że
szklanki nie będzie podawać ręka wobec której trzeba
było użyć takiej perswazji.
Niełatwo zdobyć się na strumień zimnych słów, ale tak
trzeba, jeśli do obrony konieczne.
Pozdrawiam Cię spod całodziennych chmur, wybarwionych
sinizną, z wieczorną kawą :)
dobrze oddana ironia,ale nie zawsze zewnętrzne
okazywanie kłów świadczy o ty co w duszy gra(mistrzami
w takiej grze są kobiety)miłego dnia
Dzięki grusz-elu za Twoją wersję, podobnego stanu
uczuć. Myślę, że Twoja peelka była w bardziej
krwiożerczym nastroju od mojej;) Pozdrawiam.