Pajdy chleba
Dobieram w myślach
ziarna
krojąc grube pajdy
chleba
nie zapomniałam
ile zawdzięczam
żniwiarzom
a ile piekarzowi
nie przewidziałam
najistotniejszego
że to co łatwe
staje się trudne
zasłaniam twarz
czuję się całkiem naga
zbieram okruchy
ze wstydu jutro
na pewno nie umrę
/I.Ok./
autor
Czatinka
Dodano: 2009-10-24 12:51:29
Ten wiersz przeczytano 1212 razy
Oddanych głosów: 22
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (21)
co to łatwe staje się trudne, to myśl przewodnia bo
bez zaangażowania w proces tworzenia jesteśmy
zjadaczem jedynie życia a nie twórcą Bardzo wymowny Na
tak Wartościowy:)
pajdy chleba są jak dni życia
jak zawsze z pięknym podtekstem,brawo
z wielką wrażliwością podchodzisz do produkcji
pożywienia.....ale to dopiero chleb...a pomyśl teraz o
szynkach, baleronach......smacznego....
Szacunek dla osób zbierających okruchy chleba. Nie
każdy potrafi doceniać :)
Chleb-dar i symbol życia.Tak, rozrzucamy hojnie jego
okruchy bezmyślnie, bez wstydu...
Dzięki za przypomnienie.
hmmm dopadł cie jesienny nastrój?..ciebie ? nie
wierze..ja kupuje krojony..pozdrawiam